Dlaczego kredytobiorca z dłużnika banku może stać się jego wierzycielem? Odpowiada Sąd Najwyższy.

Wczoraj (17.03.2021 r.) Sąd Najwyższy poinformował o zmianie terminu posiedzenia całego składu Izb Cywilnej w sprawie z wniosku Pierwszego Prezesa SN o rozstrzygnięcie zagadnień prawnych dotyczących tematyki kredytów denominowanych i indeksowanych w walutach obcych (sygn. akt III CZP 11/21) z dnia 25 marca 2021 r. na dzień 13 kwietnia 2021 r. W oczekiwaniu na rozstrzygnięcie w sprawie styczniowych pytań Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, chciałbym krótko przybliżyć zagadnienie, które został już rozstrzygnięte przez Sąd Najwyższy uchwałą z 16 lutego 2021 roku (sygn. akt III CZP 11/20).

Sprawa jest istotna, i często jest poruszana przez klientów w czasie rozmów o możliwych rozstrzygnięciach sądu po złożeniu pozwu. Sąd Najwyższy wprost wskazał, że kredytobiorca, który pozostaje dłużnikiem banku, w związku z nieważnością umowy kredytu może domagać się zwrotu uiszczonych rat, czyli staje się wierzycielem banku!

Uchwała Sądu Najwyższego została wywołana zapytaniem prawnym Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 11 grudnia 2019 roku, który rozpoznawał apelację banku od korzystnego dla kredytobiorcy wyroku sądu I instancji, ustalającego nieważność umowy i zasądzającego kwoty tytułem zwrotu uiszczonych wcześniej przez kredytobiorcę rat. Co istotne, w sprawie dotychczasowe wpłaty kredytobiorcy nie wyrównywały nominalnej kwoty kredytu wypłaconego kredytobiorcy. Sąd Okręgowy w Warszawie powziął wątpliwość, czy z uwagi na wyższą wartość dotychczasowych świadczeń banku w stosunku do dotychczasowych świadczeń kredytobiorcy, możliwe przysądzenie obowiązku zwrotu przez bank tych ostatnich.

Sąd Najwyższy nie miał wątpliwości, że w sprawach kredytów powiązanych z walutami zastosowanie winna znaleźć tzw. teoria dwóch kondykcji. Oznacza to, że kredytobiorca uznający nieważność umowy kredytu ma roszczenie do banku o zwrot uiszczonych kwoty tytułem spłaty m. in. odsetek i rat kapitałowych. Istotną informacją przekazaną przez Sąd Najwyższy jest również omówienie możliwych dróg postępowania po stronie banku. W tym wypadku Sąd Najwyższy wskazuje, że dla podjęcia przez bank próby rozliczenia kwot wzajemnie wypłaconych tytułem nieważnej umowy kredytu jest złożenie oświadczenia, w którym sam bank musiałby wyraźnie (nie w sposób ewentualny) wskazać na nieważność oferowanych przez siebie umów.

Rozstrzygnięcie w zakresie niezależności roszczeń jest w mojej ocenie prawidłowe i przyczyni się do przyspieszenia toczących się spraw sądowych. Należy zwrócić uwagę, że orzeczenie znajdzie zastosowanie w sprawie kredytobiorców, którzy skutecznie wykażą w postępowaniu sądowym nieważność umowy kredytu, warto więc podjąć kroki w tym kierunku.