Umowy kredytu to najczęściej wieloletnie zobowiązania, liczone w dziesiątkach lat. Niezbyt często pojawia się w ich aspekcie zagadnienie przedawnienia roszczeń. W szczególności rzadko o przedawnieniu swoich roszczeń myśli kredytobiorca, który tradycyjnie w umowie kredytu otrzymuje swoje świadczenie w pierwszym okresie po podpisaniu umowy. W przypadku produktów bankowych ze wbudowanym mechanizmem przeliczenia franka szwajcarskiego, sytuacja wygląda nieco inaczej. Kredytobiorca w wielu przypadkach posiada roszczenia, które ulegają przedawnieniu, niezależnie od wiedzy kredytobiorcy. Poniżej krótka informacja, która pozwoli Ci ocenić Twoją sytuację.
W Polsce podstawowy termin przedawnienia roszczeń wynosi 10 lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – 3 lata. Od kiedy należy liczyć bieg terminu przedawnienia? To oczywiście zależy od poszczególnych roszczeń. W tekście dotyczącym kredytu indeksowanego wskazałem, iż uprawnienia kredytobiorcy obejmują m. in. roszczenie o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia. Zgodnie z prawem, bieg terminów przedawnienia rozpoczyna się z chwilą wymagalności roszczeń, a w przypadku analizowanego roszczenia, od dnia w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Wskazaną czynnością byłoby wezwanie wzbogaconego banku do zwrotu nienależnego świadczenia. Tak czynność możliwa była do wykonania właściwie bezpośrednio po uiszczeniu świadczenia nienależnego, przykładowo takimi świadczeniami mogą być spłata raty kredytu z uwzględnieniem nieuczciwego mechanizmu przeliczenia kursu walut, czy uiszczenie opłaty tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu.
Jakie płyną z tego wnioski? W mojej ocenie bezpiecznie jest spojrzeć na datę podpisania umowy z bankiem. Przed tym dniem zasadniczo nie wpłaca się żadnych kwot na poczet kredytu, więc dzień ten roboczo można uznać za początek biegu terminu przedawnienia Twoich roszczeń.
Jeżeli Twoja umowa została podpisana na początku 2008 roku, pod koniec 2007 roku, lub nawet wcześniej, a ciągle wahasz się czy warto działać, to jest to właściwy czas. Nawet jeżeli nie jesteś jeszcze zainteresowany występowaniem na drogę sądową, czekasz na ukształtowanie się orzecznictwa sądów, liczysz na pozew zbiorowy lub zwyczajnie masz ważniejsze wydatki, powinieneś zainteresować się swoją sytuacją. Istnieją stosunkowo tanie i przejrzyste procedury pozwalające na przerwanie biegu terminu przedawnienia. Da Ci to możliwość podjęcia swobodnej decyzji w przyszłości i być może pozwoli na uratowanie części należnych Ci pieniędzy.
Jeżeli posiadasz umowę z roku 2008, roku 2007 lub wcześniejszego, skorzystaj z formularza kontaktowego na tej stronie, znajdziemy dla Ciebie korzystne rozwiązanie!!
Doradzam osobom kwestionującym prawidłowość działań instytucji finansowych, w tym posiadającym kredyty hipoteczne powiązane z walutą obcą. Prowadzę działania przedsądowe oraz postępowania indywidualne przeciwko bankom sprzedającym produkty tj. kredyty denominowane, czy indeksowane do waluty obcej.